wtorek, 18 grudnia 2007

Neurosis & Jarboe self-titled



Chciałem napisać recenzje tego albumu, ale nie jestem w stanie. Przygniecony niezidenyfikowanym natłokiem mistycznych popisów wokalno-tekstowych ex-wokalistki Swans i monumentalnym transem dźwięków wypływających spod rąk neurotycznych panów nie napisze zbyt wiele. Właściwie to jedno słowo wystarczy - geniusz. Ta muzyka nie pozwala skupić mysli na niczym innym. Wciąga, otacza i bezlitośnie przenika do umysłu. Po to byś stopił się z jej monolitem. Dołącz do nas.

2 komentarze:

wuszu pisze...

ciekawe. czegoś takiego słuchałem i nie omieszkam sprawdzić.

wuszu pisze...

*szukałem.